Długo mnie nie było, ale to nie znaczy, że w moich dziennikarskich poczynaniach nic się nie działo. Poczytajcie sami.
Pod koniec czerwca wybrałam się ponownie na kilka dni do Warszawy. Nie byłam pewna, czy realizacja wywiadu w dniu mojego przyjazdu do stolicy to dobry pomysł, ale jednak się zdecydowałam. Miałam okazję do porozmawiania z jednym z moich ulubionych aktorów, odwtwórcą roli Adama Krajewskiego w serialu "Na dobre i na złe", Grzegorzem Daukszewiczem.
W 2014 roku realizowaliśmy wywiad mailowy, ale ze względu na szczegóły techniczne, nie został on opublikowany. Wtedy, dostałam od Grzegorza zdjęcie z autografem i wyjątkową dedykacją, której fragment brzmiał: "Zrobimy ten wywiad!" Tak się składa, że udało mi się na kilka dni przed moim przyjazdem do stolicy powołać na te słowa i na ich podstawie namówiłam Grzegorza na wywiad w stolicy.
Spotkanie odbyło się w jednym z najbardziej upalnych dni mojego pobytu - 24 czerwca w knajpce na Placu Zbawiciela. Było gorąco, ale mimo to spotkanie zaliczam do bardzo udanych, a wywiad chyba do moich najdłuższych rozmów. Było bardzo miło i swobodnie. Mogę powiedzieć, że (co się u mnie często nie zdarza) - podczas rozmowy nie odczuwałam (prawie) żadnego stresu :)
Oczywiście - nerw był, ale taki mobilizujący. Bardzo przydatny.
(Fot. Zdjęcie z archiwum prywatnego Marioli Morcinkové)
Dla wszystkich zainteresowanych czytelników wywiad w załączniku. Wywiad z Grzegorzem Daukszewiczem (W24)
Podziękowania dla Grzegorza Daukszewicza za miłe spotkanie i wywiad oraz dla Studia GAMA i Kasi J. za pomoc.
Na blogu już wkrótce kolejne nowości. Będzie się (regularnie) działo :)